Czy warto kupić mieszkanie od dewelopera na Białołęce?

  • Posted on

Czy warto kupić mieszkanie od dewelopera na Białołęce? Ostatnie lata na Białołęce to prawdziwy boom nowych inwestycji. Dzielnice znajdujące się bliżej Śródmieścia powoli szczelnie się wypełniają, a na zakup pozostałych miejsc pod zabudowę może sobie tam pozwolić tylko dysponujący dużym budżetem deweloper. Warszawa na obrzeżach staje się za to coraz bardziej atrakcyjna, głównie ze względu na znaczną poprawę komunikacji i plany na jej dalszą rozbudowę. Zasada ta tyczy się również Białołęki, która jeszcze kilkanaście lat temu była uważana za nieatrakcyjną część stolicy, ze względu na spore oddalenie od centrum. Dziś ta sytuacja się nieco zmieniła, ale czy na tyle, że warto kupić tam mieszkanie? Odpowiedź nie jest jednoznaczna, a wpływ na to ma kilka czynników.

Cena mieszkania za metr potrafi zaskoczyć

Chcąc nabyć nieruchomość gdzieś w centralnej części Warszawy, trzeba przygotować od 9000 do nawet 13 000 zł za metr kwadratowy. Są to ceny uśrednione i niejednokrotnie zdarza się, że potrafią być wyższe. Natomiast na obrzeżach takich jak Białołęka, kwota średnia wynosi siedem i pół tysiąca za metr kwadratowy i często spada poniżej. To ogromna oszczędność, jeśli myślimy w kategorii całego, dużego lokalu tańszego o 30%. Często zdarza się tak, że te osoby, które na Żoliborzu mogłyby kupić co najwyżej kawalerkę do remontu, tutaj mogą udać się po nowe, trzypokojowe mieszkanie wprost do dewelopera. Warszawa w tym przypadku potrafi zaskoczyć faktem, jak duży jest koszt metrażu w centrum i komfortu związanego z bliskością wielu miejsc pracy, przede wszystkim korporacji.

Dawne stereotypy

Niestety, w oczach rodowitych warszawiaków Białołęka jest postrzegana w kategoriach prowincji i swoją działalnością nie jest w stanie zmienić tego żaden deweloper. Warszawa — Białołęka była tworzona dość sztucznie, duże połacie pola zostały zaadaptowane na blokowiska z wielkiej płyty, które powstawały w bardzo szybkim tempie. Nie była to przestrzeń przeznaczona dla mieszkańców stolicy, ale dla osób przyjezdnych, które wizja pracy w mieście przyciągała głównie z biedniejszych terenów wiejskich. Obraz tej dzielnicy wiąże się zatem z pewnym stereotypowym wizerunkiem, lecz trzeba mieć na uwadze nie tylko historię, ale i ciągły rozwój tej strefy. Miasto wciąż się rozrasta, a Białołęka coraz bardziej się z nim scala.

Wszystko tworzy deweloper — Warszawa lśni tutaj nowością

Duże miasta mają zazwyczaj to do siebie, że w wielu miejscach starają się umiejętnie łączyć nowe ze starym. Na Białołęce nie odnajdziemy chylących się ku upadkowi kamienic z początku XX wieku, ponieważ wtedy było tu tylko pole, las, czysty obszar rolny i nieużytki. Nie ma zatem klimatu dawnych lat, ale czy wszędzie musi on być obecny? Dzielnica ta jest świetnym przykładem na to, że nowoczesność bez dawnych dodatków też potrafi urzekać, jest funkcjonalna, przemyślana i daje mnóstwo satysfakcji dla mieszkańców. Nowoczesna Galeria Północna i otwarty niedawno most Skłodowskiej-Curie, to jedynie dwa dowody spośród wielu na to, że ta część stolicy Polski radzi sobie świetnie.

Białołęka to także bliska obecność rezerwatów przyrody: Łęgi Czarnej Strugi i Ławicy Kępińskiej. Dla wielbicieli spacerów i rowerowych wycieczek jest też kompleks Lasów Jabłonowskich. Wokół tego nowe osiedla każdego roku tworzą kolejni deweloperzy. Warszawa na tym zyskuje świetną przestrzeń do mieszkania, która jest w dodatku atrakcyjna cenowo. Lokum w cichej, spokojnej okolicy, z mniejszą ilością spalin i w towarzystwie licznych terenów zielonych, to niewątpliwe atuty tej dzielnicy.

Nie tylko mieszkania, ale i domy

Jako bonus warto dodać, że za równowartość około miliona złotych, na Woli można kupić mieszkanie o powierzchni stu metrów. Przemieszczając się na Białołękę, w tej kwocie da się swobodnie nabyć dwustumetrowy dom z ogrodem. Każda z dzielnic oferuje nieco inne możliwości, dlatego warto się zastanowić, czy osiedlenie się na obrzeżach nie będzie lepszym krokiem, niż pozostawanie w ścisłym kontakcie z centrum. Tym bardziej sprawa tyczy się rodzin z dziećmi, w asyście lasów i spokoju, w dużym domu na pewno komfort życia będzie nieco wyższy, niż w bloku.

Aktualnie Białołęka nie oferuje jeszcze wiele, ale jej możliwości wciąż się powiększają. Dużo punktów handlowych i usługowych jest na miejscu, funkcjonuje tu sporo lokalnych, małych sklepików, w których wygodnie można zrobić zakupy „po sąsiedzku”. Są to typowe atuty, które w prospektach reklamowych podkreśla każdy deweloper. Warszawa — Białołęka oferuje także coraz więcej w strefie edukacji, prywatne żłobki i przedszkola są tu łatwo dostępne. Jako ciekawostkę trzeba odnotować, że wybudowana jest tu najdłuższa zjeżdżalnia wodna w kraju. Takich atrakcji wciąż przybywa, jednak miłośnicy muzeów i dużych instytucji kultury wciąż będą musieli przemieścić się parę dzielnic dalej. Podsumowując, jedynymi realnymi minusami związanymi z kupieniem mieszkania Nowe Bemowo w tej części stolicy są duża odległość od centrum, a co za tym idzie brak najbardziej pożądanych miejsc pracy i instytucji kulturalnych. Nie jest to jednak tak spora odległość, dla której warto byłoby rezygnować z pełnowymiarowego domu w cenie mieszkania, który swobodnie można tutaj nabyć od dewelopera lub na rynku wtórnym.